Dla czekających, doczekanych, powracających.
Moderator
Zamieszczam spis jednostek w ktorych funkcjonuja oddziały szpitalne.
Temat ten nie jest czysto informacyjny, przecież wiemy, że jest szpital nie zawsze oznacza jest pomoc. Czyżbym się myliła
Offline
Użytkownik
Uważam też, że fakt istnienia szpitala nie oznacza doraźną pomoc.... Mój eSio miał zapalenie skóry, jakiegoś grzyba (zaraził się w szpitalu jak pracował tam na oddziale) i potem znikąd pomocy!! Drapał się do krwi. Jedynie ostra interwencja jego matki i moja przyniosła efekt.... ;/ Szkoda słów!
Offline
Moderator
Jednostki penitencjarne i oddziały szpitalne :
AŚ Bydgoszcz: wewnętrzny, chirurgiczny, laryngologiczny
ZK Grudziądz 1: ginekologiczno-położniczy
ZK Barczewo: wewnętrzny, detoksykacyjny
AŚ Bytom: wewnętrzny, okulistyczny
ZK Czarne: wewnętrzny, wewnętrzny dla przewlekle chorych
AŚ Gdańsk: wewnętrzny, neurologiczny, przeciwgruźliczy
AŚ Kraków: wewnętrzny, chirurgiczny, psychiatryczny (leczenie i obserwacje)
ZK Łódź 2: wewnętrzny, chirurgiczny, przeciwgruźliczy, psychiatryczny(leczenie i obserwacje), detoksykacyjny, rehabilitacji leczniczej
ZK Potulice: przeciwgruźliczy, hepatologiczny
AŚ Poznań: wewnętrzny, psychiatryczny(leczenie i obserwacje), dermatologiczny
AŚ Warszawa-Mokotów: wewnętrzny, chirurgiczny, psychiatryczny(leczenie i obserwacje), ortopedyczny OIOM
AŚ Wrocław: psychiatryczny(leczenie i obserwacje)
ZK Wrocław 1: wewnętrzny, chirurgiczny
AŚ Szczecin: wewnętrzny, psychiatryczny(leczenie i obserwacje)
Dodatkowo funkcjonują ambulatoria
Mam wrażenie, że zmalała ilość szpitali przy ZK, czy AŚ
Offline
justysia napisał:
Temat ten nie jest czysto informacyjny, przecież wiemy, że jest szpital nie zawsze oznacza jest pomoc. Czyżbym się myliła
Nie,nie mylisz się.Osobiście podczas długoletniego pobytu w więzieniu poznałem upokarzająca prawdę o "lecznictwie" w polskich zakładach karnych.W Kamińsku na wszelkiego rodzaju dolegliwości,nieważne jakie(czy to ból czy wysypka) dostawałem ketonal,na Grochowie w momencie gdy półprzytomnego i rozpalonego z gorączki doprowadził mnie kolega spod celi do lekarza,usłyszałem żebym cieplej się ubierał,natomiast geniusz "leczący" w Żytkowicach po kilkukrotnym przypomnieniu o zdjęciu rentgenowskim kręgosłupa na które notabene dostałem skierowanie w przeddzień wyjazdu z innej jednostki usłyszałem:...co się pan tak upiera,przecież zdjęcie pana nie wyleczy..." Tak więc gdy chcę sobie poprawić humor to wchodzę na oficjalne strony dowolnych zk i czytam te bzdury o wysokim standarcie lecznictwa w tej jednostce.
Ostatnio edytowany przez tygrysek72 (2014-01-25 01:22:49)
Offline
Moderator
Napisałam to po prawdzie ironicznie, bo sami z M przeszliśmy pewne sprawy z więziennym leczeniem
Pierwszy raz kiedy bezskutecznie przepisywano maści na kolano wielkości piłki dziecięcej (bo z małym arbuzem chyba przesadziłabym), dopiero po 2 tygodniach zaczęto wozić Go do szpitala i następnie jak po masowym zatruciu, o którym pisano M miał wrzody, i dopiero jak zemdlał i splunął krwią na peronce przewieziono Go do AŚ Bytom. Na pytanie dlaczego zwlekali, skoro mówił, że źle się czuje uznano, że każdy może udawać...
Offline
Zaawansowany
Ja tam bym unikał leczenia za kratą.
Może nie mam dużego doświadczenia ale i tak mam złą opinie.
nr1. w Kielcach poszedłem do dentysty bo mnie ząb łupał... wszystko fajnie pięknie by było jak by dentystka znała zasady higieny i nie obsługiwała wszystkich w tych samych rękawiczkach. fe. - może to nic poważnego ale się brzydzę.
nr2. w Chmielowie poszedłem do doktora po coś na żylaki bo niestety mnie męczą na łydce.
dostałem jakieś pigułki, nie wiadomo co po czym mnie jeszcze bardziej kulas bolał. tak że podziękowałem.
Ogólnie dużo ludzi się skarży na leczenie w zakładzie.
Offline